14.10.11

to jest prawdziwy unikat

Na niebie był dziś niecodzienny ruch. Szczęśliwie, dzięki pewnym umiejętnościom które nabyłam przez okres ostatnich dwóch lat, uciekłam z dzisiejszej lekcji historii filmu. Dwa razy wracałam się do pokoju z zamysłem pożyczenia aparatu bez wiedzy Islandki. Gdy wyszłam zza rogu ceglastego budynku zobaczyłam to!
 
Pantha du Prince - Saturn Strobe

 

 
A  chciał żebym oglądała "Idiotów", niby 'masterpiece'...
 

 
ścieżki tylu osób się dziś bezwiednie przecieły.
 
 a potem w końcu zjadłam śniadanie z widokiem.
 





*(między tymi zdjęciami nie mogłam wybrać!)

1 komentarz: