15.10.11

dzisiejszy kompan

Odkąd Islandka wyjechała(zatem od dwóch dni) na czas krótki, zaczęłam wychodzić w poszukiwaniu towarzystwa. Znalazłam wyśmienitego kandydata pomimo mej niechęci co do Jego specyfiki. Koty mnie przerażają, ten był uprzejmy, a za chwilę przyjemności ocierania się o me nogi pozował ładnie ogonkiem.
The Box - Johnny Flynn






(coraz bardziej podoba mi się pomysł posiadania takie śmiesznego małego cyfrowego utrwalacza chwil.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz