16.1.12

listopad '10

był klops, a to po prostu jest Białystok
noo, ale było....
DVA - Labalibe

 


 





12.1.12

po szkole chodziłyśmy na banaszka..

dziewczyny aby zapalić a ja od tak dla towarzystwa, albo aby złapać jakiś sweter za trójkę, czasem za piątaka. Szczerze mówiąc więcej złapałam tych swetrów, niż spędziłam minut w zadymionym zakątku straganu miłej pani od rajstop, która nie pobierała opłat za użyczanie 'szalonej' młodzieży swej dziupli, nikt nawet rajstop od niej nie kupił w podzięce.

Agata tu pewnie siedzi na telefonie, jak zawsze, lubi tak siedzieć na telefonie
a Antosia kiedyś wygoliła kawałek głowy

psia kostka, nie mam więcej zdjęć ze szkolnego boiska, chyba, że jakieś ukryte tak jak te do niedawna.
Banacha kojarzy mi się z bananem, bo ta hala ma w logo kangura, a każdy kangur ma banany, wszystko jasne, z resztą na banaszka można się poczuć jak banan.

poza tym podobają mi się ich susy.


8.1.12

serwus kocie




4.1.12

trofea

Charlotte Gainsbourg - IRM
był wyjazd, wyjazd sierpniowy publikuję w styczniu, mi tak pasuje.

  

 





 






były muzea, dworce, metra, winiarnie, pola, bazary, akademie, restauracje.
 Budapeszt, Wiedeń i okolice, Monachium.

  

3.1.12

ten sobie narobił..


(klik)



zobaczymy czy uda mu się być 'innym'...
polecam, ja
ja, która nie ma takiej widowni jaką On-baton- miał..
polecam.

1.1.12

Voigtländer

   
made in west Germany...    



dostałam taki prezent