11.6.11

wziełam sobie trochę świat(ł)a

rozrywką tego wieczory były fontanny..
a może miecze świetlne..
ups! słowa kłamią widokowi, widok kłamie myślom, myśli kłamią (w końcu) portfelowi, kończysz z mieczem świetlnym pokonując imperium zjawiskowej fontanny, dlatego mi najbardziej spodobało się drzewo
pawia pycha, pawi zachwyt
 
 sama nuda, czysta jak niebo. precedens
 na przestrzeni tych wszystkich doznań świetlnych mogę dodać, iż jedynie przy tej (jak i pierwszej) okoliczności doznałam natychmiastowego zapotrzebowania na zrobienie zdjęcia czemuś co dostrzegłam a nie jedynie widziałam. Pan z badziewnej kuźni, był jedynie ciekawostką na trasie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz